1.Wycieczka do biblioteki – słuchanie opowiadania Olgi Masiuk.
Dzieci miały iść z Panią do biblioteki.
– Chyba wolałbym iść do kina – powiedział Szczypior. – W bibliotece musi być strasznie nudno.
– I pewnie trzeba być cicho – jęknęła Elizka.
– Ja umiem cicho tuptać, więc sobie poradzę – rzekł Tup i na dowód potuptał kilka kroków w absolutnej ciszy.
Zośka spojrzała na niego z uznaniem, a potem skrzywiła się.
– A my dostaniemy takie głupie kapcie, które trzeba będzie nałożyć na buty i będzie tam pani w wielkich okularach i będzie krzyczała, żeby myć ręce.
– Skąd wiesz? – przeraził się Kuba.
– Widziałam na filmie.
Nastroje panowały więc okropne, ale nie było wyjścia, trzeba było iść grzecznie do biblioteki.
Biblioteka nie mieściła się daleko od przedszkola, więc spacer nie zajął wiele czasu. Dzieci weszły do przytulnego pomieszczenia. Trzeba przyznać, że pierwsze wrażenie nie było takie złe – wszędzie wznosiły się półki z książkami i ich kolorowe grzbiety wyglądały sympatycznie. Tup szybko potuptał między regały i zadarł wysoko pyszczek. Zdaje się, że kurz musiał mu się zakręcić w nosie bo kichnął donośnie.
Na to kichnięcie weszła jakaś pani. Co prawda miała okulary, ale w wesołych pomarańczowych oprawkach i zamiast, jak się dzieci spodziewały, nakrzyczeć na Tupa, roześmiała się i krzyknęła:
– Na zdrowie! Czy interesują cię książki o zającach czy o ludziach? – zapytała.
– To są książki o zającach?! – Tup był bardzo zdziwiony.
– Oczywiście, że są. O wszystkim są książki – odpowiedziała miła pani.
– Ale nie chcę takich, w których będzie o tym, gdzie zające żyją i co jedzą, bo to wiem – powiedział Tup. – Chciałbym taką książkę, w której zające mają przygody.
– Ma się rozumieć, że takie książki są najciekawsze – powiedziała pani. – Czy króliki także cię interesują?– zapytała poważnie.
Tup skinął pyszczkiem i za chwilę pani położyła przed nim stosik książek. Był tam tom opowiadań o dzielnym zającu i o zającu podróżniku i wiele, wiele innych. Tup zaczął przeglądać książki. Miały piękne obrazki.
– Ale co jest tam napisane? – dopytywał niespokojnie.
– Możecie wziąć te książki ze sobą i Pani w przedszkolu wam przeczyta. Muszę wam tylko założyć kartę czytelników.
– I tam będzie pani zapisywać, czy myjemy ręce?– domyślił się Szczypior.
Pani bibliotekarka znów roześmiała się serdecznie.
– Skądże. Zapiszę wasze imiona i tytuły książek, które wypożyczycie.
I dzieci z powagą podawały swoje imiona. A pani zanotowała wszystko na karcie – Zosia, Elizka, Kuba, Szczypior i Tup. I każde z dzieci wybrało sobie książkę. A kiedy Pani im wszystkie te książki przeczyta, przyjdą do biblioteki po kolejne, a na karcie pojawią się kolejne tytuły. To w sumie niezła zabawa.
Rozmowa na podstawie opowiadania, plansz demonstracyjnych (linki poniżej), oraz doświadczeń dziecka:
https://przedszkolankowo.pl/wp-content/uploads/2018/01/CZYTELNIA-DLA-DZIECI.pdf
http://przedszkolankowo.pl/wp-content/uploads/2018/01/BIB.1.png
https://przedszkolankowo.pl/wp-content/uploads/2018/01/KARTA-BIBLIOTECZNA.pdf
Rodzic zadaje pytania: - Dokąd dzieci poszły na wycieczkę?;
– Kogo spotkał Tup w bibliotece?;
– W czym pomogła Tupowi pani bibliotekarka?;
– Po co idziemy do biblioteki?;
– Co trzeba zrobić, by móc wziąć książki do domu?.
2.„Domowa biblioteka” – zabawa tematyczna w kąciku książki. Rodzic proponuje dziecku zabawę w bibliotekę i wypożyczanie książek, bibliotekarkę lub bibliotekarza. Następnie wspólnie ustalają zasady zabawy, np. kto będzie kim w zabawie, stosowanie zwrotów grzecznościowych, oglądanie książek tylko przy stoliku, oddanie od razu po obejrzeniu itp. Można również razem z dzieckiem zaprojektować swoją kartę biblioteczną. 3. Zestaw ćwiczeń gimnastycznych nr 17.
Część wstępna
- „Motylki” – zabawa ożywiająca. Rodzic daje dziecku miseczkę. Dziecko biega swobodnie, naśladując łapanie motyli.
Cześć główna
- „Kle kle, boćku” – zabawa bieżna z elementem równowagi. Dziecko biega , wymachując ramionami – naśladuje bociana. Na hasło: Bocian! zatrzymuje się i staje na jednej nodze.
- „Biedroneczki są w kropeczki” – zabawa z elementem czworakowania. Dziecko chodzi na czworakach. Na hasło: Wesołe biedronki!, kładzie się na plecach – ręce i nogi wyprostowane.
- „Linoskoczki” – zabawa skoczna. Rodzic rozkłada długą skakankę, włóczkę itp. . Dziecko staje na jej końcu. Na sygnał Rodzica porusza się wzdłuż skakanki, przeskakując z jednej na drugą stronę.
- „Bukiet dla mamy” – zabawa z elementami gimnastyki korekcyjnej. Rodzic rozkłada w całym pokoju zwinięte skarpetki (kwiaty). Dziecko spaceruje po pokoju boso. Na hasło: Zbieramy kwiaty! stara się je podnieść gołą stopą.
Część końcowa
- „Na zielonej łące” – zabawa uspokajająca. Rodzic włącza spokojną muzykę (najlepiej z odgłosami ptaków, szumem drzew) https://www.youtube.com/watch?v=jtTeFZMHPOk
Dziecko kładzie się na plecach i odpoczywa.
Zadanie 3
1.„Jak powstaje papier” masażyk
Wczesnym rankiem idź do lasu, (Rodzic palcami wskazującymi na przemian „spaceruje” po plecach dziecka). drwal tam drzewa tnie. (Krawędzią dłoni delikatnie kreślimy linię w poprzek dziecka pleców). Potem wielką ciężarówką do papierni jadą pnie. (Pięść jednej dłoni przesuwamy wzdłuż pleców). Duży kawał drewna weź i długo nie czekaj, (Chwytamy dziecko za ramiona. na drobne kawałki porządnie go siekamy. Krawędziami obu dłoni delikatnie stukamy dziecko po plecach – od góry do dołu i od dołu do góry). Dodaj barwnik, jaki chcesz, jeszcze klej i woda, (Delikatnie dotykamy jego szyi, a następnie jednego i drugiego ucha). w wielkiej kadzi to wymieszaj i masa gotowa. (Palcem wskazującym kreślimy koła na plecach dziecka). Teraz trudne jest zadanie, lecz się nie poddawaj, na podłużnych sitach tę masę rozkładaj. (Palcami obydwu dłoni przesuwamy po plecach od góry do dołu). Dużo cierpliwości teraz potrzebujesz, masa schnie, a ty ją dzielnie po trochu wałkujesz. (Całą powierzchnią obu dłoni gładzimy plecy od góry do dołu). Kiedy papier już gotowy, zwiń go w wielkie bele, taki papier co dzień ma zastosowań wiele. (Turlamy dziecko po dywanie).
2.Zabawa ruchowa Książki.